Sherri Duskey Rinker i Tom Lichtenheld
Rety! Ktoś nowy na placu budowy!
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Rety! Ktoś nowy na placu budowy! to już trzecia część hitowej serii książek dla maluchów o zgranej ekipie maszyn budowlanych. O poprzedniej części wydanej z okazji świąt Bożego Narodzenia pisaliśmy >>tutaj<< . W wolnej chwili zachęcam do sprawdzenia, a już teraz zapraszamy Was na budowę!
Rety! Ktoś nowy na placu budowy!
Tym razem maszyny mają do wykonania naprawdę trudne zadanie. Po przyjeździe na plac budowy martwią się, że same sobie nie poradzą. Na szczęście z pomocą przychodzą nowi bohaterowie. Ładowarka, mała koparka, auto z platformą, ładowacz i pompa z pewnością przyciągną uwagę każdego dziecka!
„Kopały, wiozły, pchały, wierciły…
Nasze maszyny już tracą siły.
Każda, by zdążyć, zrobiła wiele,
no i pomogli jej przyjaciele.”
Razem na pewno uda się zrealizować zadanie na czas. A wspólna praca i wysiłek zaowocuje ukończoną budowlą i przyniesie radość z wykonanej pracy.
Książka zachowuje swój rytm. Maszyny rano budzą się i przystępują do działania, by wieczorem gdy zajdzie słońce udać się na spoczynek i śnić kolorowe sny. To historia, która uczy dzieci, że wszystko w ciągu doby ma swoją ustaloną kolejność i nic nie dzieje się przypadkiem. By mieć siły na pracę i zabawę w ciągu dnia należy odpowiednio wypocząć nocą.

Każda z maszyn wykonuje swoje zadanie, ale chętnie pomaga też innym. Dzięki temu projekt powstaje w mgnieniu oka. To uczy dzieci, że przy wspólnym zaangażowaniu, życzliwości i dzieleniu się swoimi umiejętnościami można więcej zdziałać w grupie niż w pojedynkę.
Rety! Ktoś nowy na placu budowy! świetnie się czyta. Rytmiczny tekst, który od razu wpada w ucho układa się bardzo miękko. Dzięki temu nawet małe dziecko zapamiętuje tekst i może „czytać” samo po kilku sesjach z rodzicem. Niezaprzeczalnym atutem serii są ilustracje. To jest absolutny hit. Obrazki namalowane są prosto dzięki czemu moje dzieci z lubością przerysowują kartkę za kartką tworząc własne opowieści z placu budowy.
Czy jest to bajka tylko dla chłopców? Na pewno nie! Julianna darzy serię o maszynach budowlanych taką samą miłością jak jej bracia. Każde czytanie kończy się długimi zabawami w plac budowy i projektowaniem nowych konstrukcji. A jeśli taka mała, niepozorna książeczka inspiruje dzieci do długiej, wspólnej zabawy to śmiało można powiedzieć, że jest to strzał w dziesiątkę dla najmłodszych czytelników.
Wygląda na ciekawą książeczkę dla dzieci. Te zainteresowane budowaniem na pewno będą miały świetną zabawę.
ooo to książka idealna dla mojego brzdąca, który uwielbia pojazdy budowlane
Taka książeczka natychmiast zainteresowałaby moją córkę, kiedy była mała, uwielbiała takich budowlanych bohaterów. 🙂
Myśle, że najmłodsi z chęcią będą sięgać po książkę. Ma bardzo fajne grafiki 😉
Rewelacyjna propozycja dla mojego synka. Chętnie byśmy poczytali tę książeczkę
Musi być to bardzo ciekawa i interesującą książka dla dzieci i bardzo pomysłowe zdjęcie
Książeczka ma przepiękne ilustracje. Na pewno spodoba się małym czytelnikom, którzy chcą z bliska obejrzeć plac budowy.
Książeczka jest nam dobrze znana. Widziałam jej recenzję na wielu blogach. Warto ją przeczytać dzieciom.